wtorek, sierpnia 24

zako bez endu

zdrowo smacznie ale do czasu.zako to zako urok ma swoj.krupowki to krupowki i najlepiej to by je spalic..no oprocz mety.meta to meta cudne miejsce.
Odlalezlismy moja fale z dupy,byly obsrane slipi i czarne jezyki.
byla lodz i wroclaw po miesiacach rozlaki.byla elegancka trasa dzieki panu Siarze Siarzewskiemu ( stokroc dzieki!) widoki krowy i varius manx.
snakestyle byl i urwianie przez 5 minut.nie bede opowiadac bo i tak bedziecie zazdrocić.

















piątek, sierpnia 20

dyplomy.

po 1. wozniak za duzo mysli o piwie po2. ewa za duzo mysli o slodyczach.spacer skonczyl sie browarem z drazami,pizza,browarem,spacerem,browarem,browarem i lewitacja tomasza.




KUKU-tu nie lubia sportowcow?zero ruchu!?


wtorek, sierpnia 17

Uwaga Uwaga Ogłoszenia Parafialne

OPIS: Aby dopelnic corocznej tradycji polegajacej na eksploracji kolejnego( badz umowmy sie juz widzianego) budynku, ktory zostal rozszabrowany/rozkradziony/opuszczony/osamotniony i stoi sobie sam jak palec (badz stoi ich sobie rzad) szukamy osob chetych na wycieczke.
DATA :Wycieczka odbedzie sie w przeciagu najblizszych 10 dni (poniewaz nie pamietam kiedy wraca nasza pani fotograf z wakacji w chorwacji)
CEL: tutaj wybór z jednej strony nam sie powiekszyl z drugiej zaciesnil. Na naszej stalej mapie jest Kozubnik i ten bedzie wycieczka pewna na tak zwane sto pro, bo musimy zoabczyc jak zab czasu dziala ( czyli jak wyglada szabrowanie w przeciagu kolejnego roku). Problem pojawia sie przy Stalowniku,Miejskim Basenie i Starym Browarze w Bielsku Bialej. - bo w Stalowniku sa rzekome bakterie i duchy zmarlych (parch-bardziej przejmuje mnie fakt pojawiana sie tam tkz'ochroniarzy'-nie wiem jak wyglada sytuacja browaru a basen wg mnie jest niegodny uwagi)
PO CO: kazdy jedzie tam po co innego,za soba mamy sesje zdjeciowe,zwiedzanie i glupie pomysly. musi byc bezpiecznie! dlatego prosimy panie w szczegolnosci o wiadomosci email co to dokladnie znaczy.
Jest to przede wszystkim forma wypoczynku i o tym pamietac trzeba.
DOJAZD: każdy robi co chce,jednak autem latwo,tanio przyjamnie i bezpiecznie ( kiedys spotkala nas niemila historia wiec auto i szybki sprint sie przydaja)
OSPRZET: latarka konieczko. reszta do woli.
Informacje tylko i wylacznie droga mailowa.
anna.szczypka@us.edu.pl
data i forma bedzie podana po uformowaniu grupy :D





poniedziałek, sierpnia 16

barbekju łikend.

Zacznijmy od tego ze Bielsko znam od dziecka,poprzez rodzinne koneksje,Bielsko lubie od czasow szalenczych lat studenckich mego brata , bielska architektura modrenistyczna jest jedna z mych ulubionych i bardziej dostepnych i gdy tylko sama podrozuje w tych okolichach,zawsze musze niektore perelki sobie dogladnac... i od kilku też lat mówie o tym, ze kiedys w bielsku zamiszkam , chociazby na chwile...
Weekend byl zaplanowanym spontanem.Uczestniczyc mieli w nim 1 czestochowska meczennica zwana czarnucha,1 wiesniara polska, hreabia draluka elo wampiro system solariow zwanych eroglajnem i ja czyli szczypta smaku czara goryczy tak tez bylo, wszyscy sie wstawili.Zaczelismy spokojnie berbekjem z ksiezna baska (aka mama wsiony)
nastepnie czikiem mikiem na doline mietusia nastepnie do brooklinskiej rady zydow.
to co dzialo sie tam,tam musi i pozostac.Wsiona uratowala mi dupe po raz 1.
potem zamek sulkowskich ( rasowy eklektyzm) lepsza impreza na zewnatrz niz wewnatrz.
zaczely sie juz wtedy powazne rozmowy ( tutaj Panie Pawlas i Janota przodowaly - musze dodac ze Te Panie jeszcze sledzily nas w ten weekend :P )zaaczal takze lac deszcz ,udalo nam sie spic czarna ( niemozliwe staje sie mozliwym!) spala dziewucha w banku,na lawce,na murku,na lepskim...gdzie ona nie spala! na koniec przepyszna kolacja w towarzystwie szpiegow Pawlas&Janota na stacji....shell? Palce lizac.
w sobote zaznalismy duchowego oczyszczenia oraz otrzezwienia umyslu (nie wszyscy)oraz wyrzutow sumienia ( czarna vs kamel vs telefon- 7 polaczen miedzy godzina 2 a 3 w nocy) postanowilismy sobie troche porajdowac przez przegibek ( oj piekna trasa piekna! tylko auto troche kiepskie no i ladownosc 5 osob troche za duza)dojechalismy na Jangcy aby spotkac sie z Panem Romanem i Pania Gosia.
Jangcy nie wygladala na taka czysta postanowilismy wiec wynajac jacht i dac czadu.
Kiepscy z nas kapitanowie i majtkowie poniewaz na mieliznie skonczylismy dwa razy...zgubilismy osprzet...zgubilismy szczura ladowego Bobika ale epicko bylo i niech tak zostanie.
Udalismy sie nastepnie do Bacy podjesc serow i do pseudoschroniska na zurek (magda gesller dalaby im ocene 'na dwa') ucieklismy z piskiem opon na wapiennickie ziemie.
dam rzucilam propozycje nie picia i to bylo najlepsze wyjscie tego popoludnia/wieczora/nocy. Po grillu w stylu lat 70' ,wybudzeniu sie z emerikandrim,udalismy sie w strone szczyrku (po wczesniejszym zajechaniu auta i lekkiej stluczce z betonową wypustka-zmienilismy auto na najporzadniejszy woz,najbezpieczniejszy i najfajniejszy i wogole naj naj naj ! )szczyrk odpalil.pelno sledzacych nas osob.potem bielsko.arythmia i jej pol szemrane towarzystwo, zabawa w 'jak sie nie ubierac' bo spodnie typu rybaczki i skarpetki do polowy lydki to tutaj niezly trend) szybka ucieczka do ergowozu az tu nagle skrzyzowanie pach pach no i spotkalismy bielszczan pod teatrem, ktorzy sie alkoholizowali,pojechalismy do doliny gdzie panowie zasneli z glowami w koszyku badz kto wie czym,na szczescie wyciwiczone i dzielne me tricepsy i bicepsy podolaly przenoszenia lewitujacego hrabiego drakuli.spanie na podlodze jak zwykle dziala na mnie kojaca ,a wszytskie czesci ciala wyjatkowo odpoczywaja.obudzil nas amazonski deszcz,ktory zlakl mnie poniewaz nie widzialam bloku mojej cioci! okazalo sie jednak,ze blok stoi tylko zla aura go przeslania.pora byla wiec zebrac sie w strone hald i roladolandii.szybka przebiezka po modernie,szybkie sniadanie,szybki powrot.bylo pieknie.wracam tam znow.
dziekuje za ten weekend.











poniedziałek, sierpnia 9

krzyż

Razem ze znanym wszytskim panem Faza Fazowskim pilnowalismy wieczorem krzyza.
mysle ze Faza nadal go pilnuje.

najlepszy tojtoj na swiecie!

az chce sie lac!

off.

Najlepsza decyzja bylo przeniesienie offa do katowic.
bylo ekstra elegancko. moja dwojka mnie nie zawiodla koncertowo a i odkrylam nowe milosci



czwartek, sierpnia 5

matko.moje uczucie.zwariowalo.

doczekalimy sie!

Jest to wielki krok by w koncu wszystko wrocilo do normy.By mozna w szkole uczyc sie jezyka slaskiego oraz by pielegnowac ta kulture, ktora mamy i jest dla nas wazna.
Wielki uklon w strone sieci hipermarketow Auchan, za pomysl za checi i za docenienie hanyskich korzeni.wielka piona!






http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,8215512,Auchan_ma_promocje_dla_hanysow__Zobacz_slaska_gazetke.html